Nie lubię być przypierana do muru.
Nie lubię czuć nacisku, że muszę coś zrobić, że jak czegoś nie zrobię to coś tam.
Wtedy zamiast wkładać w wykonywanie zadanie serce, robię to na odwal się. Nie mam motywacji, nie chce mi się, bo wiem, że to nie jest moja dobra wola, a nacisk z zewnątrz.
Zwykle wtedy się spieszę, nie zwracam uwagi na szczegóły, ważne jest wtedy, żeby to zrobić i mieć święty spokój.
Zupełnie jak na studiach, gdy musiałam nauczyć się czegoś co mi zupełnie nie odpowiadało. Stosowałam wtedy technikę 3Z- Zakuć, Zdać, Zapomnieć...
W życiu też często stosuję zasadę 3Z, choć ma ona już inne rozwinięcie...
Może i jestem dziwna, ale by wykonać coś dobrze, muszę włożyć w to część siebie, a abym mogła włożyć w to część siebie, muszę mieć na to ochotę...
A teraz nie mam ochoty na nic, nawet spać nie mogę, a tyle muszę zrobić.
I nawet Oczko tupnęło nóżką, i nawet Oczko mnie przyparło do muru, więc by nie robić ludziom więcej przykrości i mieć czyste sumienie pojawiłam się dziś tu...,
z Hirkiem oczywiście...,
i pragnę polecić wam...makaron oczywiście.
Tak jak już obiecałam Majance, będzie tricolore, a z myślą o fochującym Oczku- łosoś...
...A z myślą o mnie- proste, szybkie i smaczne :)
Taki ot kolorowy makaronik na Dzień Chłopaka :)
A wszystkim Chłopcom życzę dużo...(dokończyć proszę samemu) :)
Penne Tricolore z łososiem i koperkiem
1 porcja
70g makaronu penne tricolore (lub innego)
łosoś wędzony- 30-50 g
2 łyżki posiekanego koperku
pół małej cebulki
pół ząbka czosnku
masło lub oliwa
świeżo zmielony czarny pieprz, odrobina soli
kilka kropel soku z cytryny
Makaron ugotować al dente. Odcedzić i odstawić na bok.
W czasie gotowania makaronu posiekać cebulę i czosnek, a następnie zeszklić na odrobinie oliwy lub masła. Pod koniec smażenia dodać pokrojonego w mniejsze kawałki łososia, skropić cytryną, zamieszać i zestawić z ognia. Na patelnię wrzucić makaron, dodać koperek, pieprz i odrobinę soli i dokładnie wymieszać.
Przełożyć na talerz.
środa, 30 września 2009
3 x Z
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Och, mniam! Jest tricolore dla Majanki! :) I z łososiem pysznym. Wspaniale wygląda, a Hirek co mi tam do miseczki zagląda ?;) Chce mi zjeść?
OdpowiedzUsuń:)))
"no to masz oczko, jak już tak bardzo chcesz"- a dzięki, i tak zjem! ;)
OdpowiedzUsuńdokładnie, zobacz jaki ma łakomy wzrok ;)
OdpowiedzUsuńp.s. a makaron to Oczkowy wiesz? w paczuszce do mnie przybył :)
Oczko a bierz ;)
OdpowiedzUsuńNo i wzięła ;)P
OdpowiedzUsuńna zdrowie :*
OdpowiedzUsuńPikny jest :)
OdpowiedzUsuńLubie tri colore :)
Ostatnio kupowałam fusilli i farfalle :) Pikne są:)
Niechaj mi Hirek nie zjada, bom głodna ;)
Masz kolorowe kokardy? O jaaaaa! Ale masz fajnie! ;)
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to chciałam powiedzieć, że łoś i koperek to mariaż bardzo smaczny ;)
OdpowiedzUsuńNie, bo zjadłam, ale miałam:) W sklepie , w którym kupuję są tricolorki - spaghetti (chyba jest), fusilli, farfalle i takie szerokie wstążki ;)
OdpowiedzUsuńŁeee, i co się chwali ;)P
OdpowiedzUsuńChwali sie,ze miała i zjadła ;)
OdpowiedzUsuńa ja też mam cos kolorowego, jak kiedyś będe miała więcej czasu i zdrowia to pokaże ;) ;P
OdpowiedzUsuńWuaśnie! Siostra maupa! ;)PPP
OdpowiedzUsuńAga, ale że majtki? ;))
OdpowiedzUsuń:D
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńE tam maupa, głodna była i zjadła ;) A jak taki pikny to jak nie zjeść ;)
OdpowiedzUsuńMajanko a co tam napisałaś, ze koment usunęłaś? ;p
OdpowiedzUsuńA no napisałam : "maupa,ino maupa";) A miało być więcej:)
OdpowiedzUsuńhe he he :) Właśnie odebrałam pocztę ;)
OdpowiedzUsuńA ja lubię być przypierana do muru:D
OdpowiedzUsuńMajanko ;)
OdpowiedzUsuńAndziu no wiesz jesli do muru przypiera mnie jakiś fajny men to czemu nie ;)
do muru to i moze mnie ktos przyprzec, wymkne sie, ale nie lubie "musiec" wtedy po prostu krzycze nie :D
OdpowiedzUsuńTrzymaj sie agga-aa! lososiem nie pogardze...
usciski!
mój krzyk został po prostu olany ;)
OdpowiedzUsuńPiękny ten makronik; mój podstarzały chłopak też by się skusił z miłą chęcią.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko.
M. :)
oj tam zaraz podstarzały ;)
OdpowiedzUsuńO takie tricolore to ja lubię - ostatnio nwet to spagetti tricolor jadłam z dynią i fetą - o jeszcze się oblizuję na samą myśl.
OdpowiedzUsuńA Twoje danko proste i smakowite - ja uwżam, ze geniusz tkwi w prostocie.
ojej z dynią i fetą! daj przepis co? :>
OdpowiedzUsuńJa się w ogóle nie wypowiem na temat muru bo mnie się wszystko z seksem kojarzy ostatnio. Dokładnie od lipca.
OdpowiedzUsuńEj no Chora do łóżka marsz!
;)
zboczuch ;p
OdpowiedzUsuńAga, o! tricolore jest gites! i łosoś w środku też. :)
OdpowiedzUsuńA Ty malutka nic na odwal nie rób. ;-) Pamiętaj, że to się nie opłaca. ;-)
Małgosiu żebyś Ty wiedziała co ja robię zupełnie nieopłacalnego to byś padła ;)
OdpowiedzUsuńjaka cudowna propozycja Agatko, no biorę całą miskę, bo łososia uwielbiam we wszystkim:) tylko ten koperek, chyba bym musiała go wydłubać;))))
OdpowiedzUsuńAti, no coś Ty! Koperek to idealne dopełnienie łosia. Ja bym nie rezygnowała, tylko dołożyła jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńOczko mówisz, że koperek to dopełnienie łososia ..... no nie wiem .......
OdpowiedzUsuńAno! :)
OdpowiedzUsuńHirek wydziobie koperek, jak go poprosicie. On, widać wielką ma ochotę na ten makaron! Ja też...
OdpowiedzUsuńAtinko nie lubisz koperku? ja kiedyś też nie lubiłam
OdpowiedzUsuńGrażynko Hirek mówi, że odstąpi Tobie swoją porcję :)
No dokładnie Agatko - nie przepadam za koperkiem, chociaż go coraz częściej zaczynam tolerować byle w niezbyt dużych ilościach;-)))
OdpowiedzUsuńoj tu dużo go nie ma, prawie nie czuć :)
OdpowiedzUsuńJa Cię nie rozumiem - tak sobie dogadzasz i mówisz, żeś przyparta do muru - ej, Ty nas trochę kokietujesz, nie ;p
OdpowiedzUsuńkokietowanie wyszło z mody, przynajmniej z mojego żurnalu ;)
OdpowiedzUsuńAga zajrzyj do mnie ;))
OdpowiedzUsuńPs. A koperek i łosoś - cudne połączenie :)
Zupelnie zapomnialam, ze to dzien chlopaka byl. No i moj M. domagal sie, oj domagal jakiegos prezentu. No i przyparlam go do muru :))
OdpowiedzUsuńJest jeszcze ten makaron czy juz Hirek wszystko wrabal? :) Bo nie wiem czy mam przychodzic czy nie :))
Majnko byłam :)
OdpowiedzUsuńMajka dobrze zrobiłaś ;) wpadaj :)
Aga przepis na spagetti tricolore z dynią i fetą wstawiałm u siebie na stronie :)
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam
:)
OdpowiedzUsuń