Na dworze coraz chłodniej...W sumie to chłodniej to mało powiedziane!
U nas jest już mróz! zimno, szaro, buro i wszędzie pełno mgły!
Faktem jest, że jest jeszcze wcześnie, ale żeby o 9 rano musieć palić światło w mieszkaniu, bo ciemno jak w...kopalni;) Zastrajkowałabym w tej sprawie, gdybym tylko wiedziała gdzie ;)
Ale, że nie wiem, to siedzę po ciemku by nikogo nie obudzić i nerwa łapię, że też bym jeszcze pospała, a nie mogę, bo obowiązki wzywają...Ale jak to mówią, mamy to na co sobie pozwalamy...
A jeśli chodzi o pozwalanie sobie to mimo, że zimno i buro i w ogóle nie nastrojowo, to my z Hirkiem jak zawsze na opak, mamy fazę na letnie dania.
Lekko chłodnawe, lekkie, kolorowe. Nic ciężkiego, rozgrzewającego, aromatycznego.
My chcemy jeszcze lata i jeśli nie możemy dostać tego lata w postaci pogody to choć w kuchni sobie je zafundujemy :)
A co tam! Jak chcica to chcica ;p
Trottole z brokułami i sosem koperkowym
1 porcja
60 g makaronu trottole
kilka różyczek brokuła
czosnek
1-2 łyżki posiekanego koperku
ok. 100g jogurtu naturalnego
sól, pieprz
do dekoracji: feta lub prażony słonecznik
Makaron ugotować al dente. W międzyczasie ugotować na parze różyczki brokuł i przygotować sos koperkowy: wymieszać jogurt z koperkiem, zmiażdżonym czosnkiem i wolą oraz pieprzem.
Ugotowany makaron odcedzić, przelać zimną wodą i odstawić na kilka chwil pozwalając ociec nadmiarowi wody. Następnie wymieszać z sosem i brokułami.
Można posypać prażonym słonecznikiem lub cząstkami fety.
sobota, 3 października 2009
Letnie orzeźwienie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kolejny pyszny przepisik na brokuła:) Oczywiscie muszę spróbować:)Sliczny makaornik, poszukam dziś takiego:)
OdpowiedzUsuńBuźka na dobry dzien :**
Widze, ze ciemnica i wokol talerza zapanowala :) Hirek pewnie tam sporo podjadal niezauwazony :) Takie lekkie danka dobrze wplyna na linie Hirka. Moze straci troche to brzuszysko :)))
OdpowiedzUsuńKoperkowy to ja zawsze :)
OdpowiedzUsuńA dogrzewasz się kalafiorem? Bo u mnie grzanie na całego ;)) Czuję się jak kurczak pod żarówką hehe ;)
O, chcicę to ja mam też, choć dzisiaj wyjątkowo (! jakiś fenomen, chyba zapiszę tę datę) - nie na makaron. Ale generalnie brokuły z kluchami to lubię, lubię... :)
OdpowiedzUsuńMajanko z Lidla reala makaron :)
OdpowiedzUsuńMajko ale mu chyba dobrze z brzuszkiem :)
Zemfi kalafiorem? jeśli chodzi co o kaloryfer to nie, bo mam ciepłe mieszkanie i kaloryfer rzadko grzeje
Młgosiu na co masz chcicę? ;)
No nie znalazłam tego makaronu w intermarche. Musze do lidla się wybrać.
OdpowiedzUsuńMam tricolorkę za to :)
Buźka:**
Ps. Nie posyłamy więc Hrabiance ciasta , ok " ;)
Majanko nie w Lidlu ale w realu, napisałam lidl przez pomylke, zapomnialam skasowac i napisałam real ;p
OdpowiedzUsuńAcha, oki:) To w realu bedziemy szukać:)
OdpowiedzUsuńAga, czy wiesz , ze wygrałaś w konkursie obrazkowym u Olgi? W tym ze świnka na talerzu :)
że jak?????? jaja se ze mnie robisz?
OdpowiedzUsuńNie, nie robie :) Zajrzyj na Inspiracje !
OdpowiedzUsuńJa wygrałam też :)
no teraz wiem, gratki :*
OdpowiedzUsuńDziękuję :**
OdpowiedzUsuńI gratuluję :**
wzajemnie :)
OdpowiedzUsuńI ja gratuluję, ale bym obejrzała, tylko nie wiem, gdzie...
OdpowiedzUsuńLato też bym chętnie zatrzymała...U mnie za oknem hula wiatr...Chyba otworzę kompot z truskawek.
Koperkowy uwielbiam, a makaronik prześliczny :)
Gratki dziewczęta, a Ty Grażka podziel się kompocikiem ;)
OdpowiedzUsuńJuż obejrzałam, bo byłam u Olgi. Świetne!
OdpowiedzUsuńOczko, chętnie, dopiero zaczynam naruszać zapasy...
Grażka, a napiszesz nam jakiegoś limeryka? plis plis! ;))
OdpowiedzUsuńi jest limeryk :)
OdpowiedzUsuńSmakowita ta chcica, aż się nawet Hirek schował i tylko nieśmiało wygląda :)))
OdpowiedzUsuńbo słodziak zdjęć nigdy nie odmówi ;)
OdpowiedzUsuń