Oczko zarzuciło świątecznym makaronem z makiem to co ja będe gorsza! No nie będe i już, stwierdziłam dziś rano. Myśl o kluchach naszła mnie gdy podziwiałam mój nowy nabytek otrzymany od Bei. Te piękne kolorowe makaronowe serducha nie mogły dłużej czekać na ich konsumpcje. Pierwszy pomysł, czyli makaron i szpinakowy sos odpadł w przedbiegach, bo nie zakamuflowałby te kolorki. Tak więc padło na orzechy, potem doszedł mak i reszta.
Pyszniutko było :)
Makaronowe serca z makiem i orzechami
1 porcja
70 g makaronu
kilka suszonych moreli
łyżka maku
kilka kropli olejku pomarańczowego
łyżeczka masła
garść orzechów laskowych
½ łyżeczki cynamonu
ewentualnie cukier waniliowy
Makaron wrzucić do wrzącej wody i gotować około 8 minut.
W tym czasie orzechy przekroić na pół. Rozgrzać na patelni masło, wsypać mak, dodać orzechy, cynamon i olejek. Chwilę podsmażać i dodać posiekane morele.
Makaron odcedzić, wrzucić na patelnię i dokładnie wymieszać. Można dodać trochę cukru waniliowego.
piątek, 25 grudnia 2009
Makowe serca
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pyszniutko i ładniutko;
OdpowiedzUsuńJeszcze nie widziałam takich kluseczków!
Super;
pozdrawiam ciepło
spokojnej nocy
M.
Ładne te serducha :)
OdpowiedzUsuńOj ślicznotki:)
OdpowiedzUsuńprzesliczne te makarony jak znikna to to nie ja ukradlam :P
OdpowiedzUsuńSerduszka są rozbrajające... Pyszną otoczkę do nich zrobiłaś :)))
OdpowiedzUsuńale szybciorem działasz, jak Szybki Bill :D
OdpowiedzUsuńnigdy takowego makaronu nie widziałam, piękny jest, i danie też świetne, bo mam na podobne od dawna ochote :]
Swietny pomysl na swiateczna, makaronowa salatke! I mak, i orzechy, i morele... Jak zwykle cos ciekawego :)
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze sie makaronowe serducha przydaly ;)
Buziaki! :*
no tak , jak zwykle makaron taki ,że człowiek nie może oczu oderwać od niego
OdpowiedzUsuńO, kupilkam przed swietami 3 paczki takiego makaronu! :):)
OdpowiedzUsuńMoniko fakt pyszniutko :)
OdpowiedzUsuńOczko chcesz kilka?:>
Vege będe ich dobrze pilnować ;)
Grażynko dziękuje :)
Viri śliczne no nie :)
Bea dziękuje :****
Margot myślę, ze oderwałabys ;)
Kuchareczko pewnie nie w Polsce co?
Gosiu nieprawdaż?
OdpowiedzUsuńodp: lubie takie nietypowe miksy smakow, jestem pewna ze bedzie pasowac do makaronow a jak nie lubisz soii to radze sprobowac z kurczakiem
OdpowiedzUsuńŚlizne te serduszka i świetny pomysł z ich podaniem. Bardzo, bardzo mi się podobaja Twoje danko Agatko:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepluchno:)
Miało być - śliczne , a nie ślizne ;)))
OdpowiedzUsuńVege lubię soję :) ja prawie jak wege z prześwitami mięsozercy
OdpowiedzUsuńMajanko oj czepiasz się swoich literówek ;)
Piękne te serca:)
OdpowiedzUsuńSerducha śliczne! Patrząc na nie jeszcze w paczce zastanawiałam sie co z nich wyczarujesz ... no i proszę jakie pyszności!
OdpowiedzUsuńśliczne śliczne a jakie smaczne :)
OdpowiedzUsuńMakaronik bardzo urokliwy i wierzę na słowo, że wyszło bardzo smaczne danko:) no, ale z taka kluseczka to wszystko musi wyjątkowo smakować :****
OdpowiedzUsuńinnej opcji nie ma ;)
OdpowiedzUsuń0 prawda cynamon jest bardzo zdrowy chroni np przed rakiem. Smietanke sojowa kupuje w realu, tesco lub carrfour ale mozna ja zastapic smietna taka do ubijania:)
OdpowiedzUsuńz tym ze ja wiem coś innego o cynamonie, mniej zdrowego, kumaryne ma
OdpowiedzUsuńodp :radzę smażyć na małym ogniu i zakupić cierpliwość wraz z tofu bo jest to czasochłonne
OdpowiedzUsuńa za kciuki dziękuję ale z logiki jestem noga więc trzymaj mocno a ja równie mocno wkuwam.
co do cynamonu to ja szwedzkie dziecko i nic złego o nim nie wiem nie chcę wiedzieć i już.. kocham cynamon :P
Vege u mnei z cierpliwością kiepsko, a nie wiem gdzie ją sprzedają ;)
OdpowiedzUsuńkciuki już trzymam :)
Ale świetny makaron!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńniom, dostałam w prezencie :)
OdpowiedzUsuń