O Babulinkowej kapuście z suszonymi grzybolami pisałam na eksperymentach. Oj rozmarzyłam się rozmarzyłam, i nawet łezka w oku mi się zaplątała na myśl, że w tym roku tejże kapuchy już nie uświadczę... Moja kapucha mimo, że smaczna to już nie ta sama, a dziś jeszcze dodatkowo urozmaicona śliwkami i żurawiną. Ponieważ głodna byłam oj głodna i spragniona węgli w psotaci makaronowej, kapuchę zapodałam z makaronem, płaskim bo płaskim, takim łazankowym :)
Łazanki z kapustą
400 g makaronu łazanki
Kapusta z suszonymi grzybami, śliwkami i żurawiną
0,5 kg kiszonej kapusty
cebula
2 garście suszonych grzybów
garść suszonych śliwek
garść suszonej żurawiny
2 listki laurowe
2 kulki ziela angielskiego
kilka suszonych goździków
pieprz cały
Grzyby zalewam na noc gorącą wodą. Następnego dnia kroję kapustę i wkładam do garnka, wrzucam grzyby wraz z wodą, dodaję żurawinę i śliwki. Zalewam wodą i stawiam na ogień. Dodaję ziele, listki, goździki i pieprz. Gotuję do miękkości.
W międzyczasie na patelni szklę posiekaną cebulę. Kapustę odcedzam, wyciągam grzybki i śliwki, kroję na mniejsze kawałki. Usuwam z kapusty listki laurowe, kulki pieprzu i ziela oraz goździki.
Ponownie dodaję śliwki i żurawinę oraz cebulę. Dokładnie mieszam.
Pod koniec gotowania kapusty gotuję al dente makaron, odcedzam go i mieszam z kapuchą.
piątek, 18 grudnia 2009
Płaski łazankowy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Buuuuu! A tutaj nie widać żurawinki! ;)
OdpowiedzUsuńCzy nie uważasz,że Grubas powinien dostać jakieś nowe wdzianko od gwiazdora? Myślę, że w zielonym byłoby mu do dzioba ;))
nie wiem nie znam się zarobiona jestem, jak sobie sam kupi to dostanie, bo ja w mieście od kilku miesięcy nie byłam
OdpowiedzUsuńŁazanki z żurawiną? :) Takich nie jadłam. Aga, lecę do Ciebie, masz jeszcze coś w garnuszku? :)
OdpowiedzUsuńw miseczce się trochę ostało ;)
OdpowiedzUsuńI ja nie jadłam takich, suer wyglądają. Muszą fajnie pasować do kapuchy!
OdpowiedzUsuńDobry pomysł :-)
Buziak
M.
Fajna kompozycja! Ja robie z łazankami zwykłą kapustę...
OdpowiedzUsuńA co do propozycji Oczka, to nie zdążę wydziergać zielonego kubraczka a nawet gdyby to przy tej poczcie nie dojdzie...
Pasują do kapuchy jak ulał!:)
OdpowiedzUsuńA Hirek co tak zagląda? Łakomczuszek:)
Moniko no fajno fajno :)
OdpowiedzUsuńGrażynko oj nie dziergaj nie dziergaj, grubas jest tak nie wymiarowy i gruby że w nic nie wchodzi, szkoda Twego czasu
Majanko no norma, by żarł i żarł ;)
ale wypasiona wersja łazanek , ho ho , już zanotowane do zrobienia
OdpowiedzUsuńAga.aa a mie kusisz, chyba Cie palne ;-) caly miniony weekend jadalam kapuste i choc mialam nadal na nia ochote, to powiedzialam sobie, ze drugi weekend z rzedu nie da sie - a Ty mi tu prosze z kapusta, juz mnie cos nawet mniej kusi moj roastdeer :-)
OdpowiedzUsuńMargot daj znac jak było ;)
OdpowiedzUsuńBuruuberii no wszyscy mnie biją no! ;p
a ja tak z czystej zazdrosci, bo Twoja kapucha swietna, jeszcze z zurawinka... wybacz :-)
OdpowiedzUsuńno dobra wybaczam :)
OdpowiedzUsuńJa Cię bić nie będę tylko daj chociaż z łyżkę :) Makaron sobie wydłubię a jakże :DD
OdpowiedzUsuń:*
toć pisałaś ze makaron ci smakował no nie?
OdpowiedzUsuńStrasznie lubię łazanki z kapustą...
OdpowiedzUsuńO, a mi od dni kilku laanki po głowie chodzą!
OdpowiedzUsuńPinos ja też :)
OdpowiedzUsuńAniu to łap za łychę :)
Łazanki z kapustką są pyszniutkie :)
OdpowiedzUsuń