Jak pewnie zauważyliście, ostatnio to Oczko wrzuca kluchy na bloga.
Ja, jak to ja, znowu nawalam. Aż Oczko mi esa o tytułowej treści przesłało.
Ale mam alibi i to całkiem dobre :)
Grunt to przecież wiarygodne alibi, no nie?
A co mam na swoje wytłumaczenie?
A sobie walczę, i to ostro, na naszym rynku pracy, który niestety dla tych mniej agresywnych nie jest zbytnio przychylny.
Zatem postanowiłam wyciągnąć pazurki, zakasać rękawy i pokazać im na co mnie stać ;)
Niestety ta walka wymaga czasu, którego mam coraz mniej. Stąd też moja mała aktywność, zarówno tu, jak i na eksperymanetalnym i u Was :(
A od niedzieli będą zupełnie poza netowym światem. Zabawię się w Jasia Wędrowniczka, dofinansuję trochę PKP i pozwiedzam Polskę. Będę trochę tam, trochę tam, a potem jeszcze tam i tam. Mam tylko nadzieję, że ni zeświruję do końca w naszych pięknych i powolnych pociągach... ;)
Dobra koniec tłumaczenia się! Czas na jakąś pastę bądź też bastę ;) O tak, Pasta i Basta! A jak! ;)
Makaron z cukinią i kurczakiem
1 porcja
50 g makaronu razowego penne
1 mała cukinia
100 g piersi z kurczaka
ząbek czosnku
sól, pieprz
natka pietruszki
przyprawa do kurczaka
oliwa
Makaron ugotować al dente. Czosnek drobno posiekać, a cukinię umyć i zetrzeć na tarce o drobnych oczkach. Pierś z kurczaka pokroić w kostkę i posypać przyprawą do kurczaka.
Na patelni rozgrzać odrobinę oliwy i usmażyć kurczaka, zdjąć z patelni i odstawić na bok. Na patelnię wrzucić czosnek i cukinię, dusić ok. 10 min, doprawiając do smaku solą i pieprzem. Dodać kurczaka i odcedzony, ugotowany makaron. Dobrze wymieszać, przełożyć na talerz i posypać posiekaną natka pietruszki.
piątek, 13 sierpnia 2010
Misia rzucasz coś na Pastę?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ja tam naszymi pociągami podróżować lubię i zawsze czas szybciorem mi zlatuje (;
OdpowiedzUsuńa z cukinią makaron najbardziej lubię.
też kiedyś lubiłam, ale co za dużo to nie zdrowo, a czeka mnie wizja minimum 15h w pociągu :/
OdpowiedzUsuńwalcz Misiu walcz!;)
OdpowiedzUsuńMisia, fajna ta Twoja pasta.
OdpowiedzUsuńa jeżdżenie pociągami jest strasznie fajne(((:
Aga, a przez Poznań będziesz jechała?
OdpowiedzUsuńKurczak z cukinią - pycha :)
Małgo będe i to ostro ;)
OdpowiedzUsuńAsiu dzięki
Grażynko tak :)
He he he ;D
OdpowiedzUsuńNo powiem Ci, że fajne to, i zdjęcie też niczego sobie ;)
A z tym rynkiem to wiesz, trzeba czasem swoje odczekać. Wiem, co piszę.
cmokam
ja też wiem, 1,5 roku już czekam ;)
OdpowiedzUsuńjaka apetyczna ta pasta! tylko zajadać :)
OdpowiedzUsuńFajne te kluchy.
OdpowiedzUsuńA podczas swoich dookołopolskich podróży może i do mnie zawitasz, co? ;))
Paulo to zajadaj :)
OdpowiedzUsuńZaytoon oj tam nie dotrę, ale wszystko przede mną ;)
Oj, lubię ja bardzo razowe penne! Miłych podróży i jako, że PKP - to bez ekscesów i spóźnialskich pociągów :]
OdpowiedzUsuńSuper przepis:) Zachowam go do wykorzystania:) Baw się dobrze na wyjeździe i nie martw się rynkiem pracy. Ostatnio jest "lekko" zwariowany. Powodzenia!:)
OdpowiedzUsuńNo tak alibi warto mieć ;)
OdpowiedzUsuńPrzepis zapowiada się ciekawie :D
Ola oczywiscie warowałam w Poznaniu na dworcu 40 minut :/
OdpowiedzUsuńNemi lekko to mało powiedziane :)
Ivon :)
Pyszności Aga!:)
OdpowiedzUsuńBaw się dobrze Kochana:)