Na placu plac leży i dobrze im tak. Wcześniej wygrzały się na patelni. Ciepło im, więc jesień im nie straszna. Nie trwożą się przed deszczem, wiatrem i porannymi przymrozkami. One mają żar pod patelnią. A potem zainteresowanie talerza i widelca. Nawet do lanczboksa się pakują bezczelne. No i masz babo placek! – z makaronu ;)
Kluski lubią placki (inspiracja: „Biblioteka Smakosza: Makaron”, s.236; przepis oryginalny rzut oka niżej)
Kluski corals (malutkie kolanka)
¾ mąki pszennej,
¼ mąki gryczanej
Szklanka mleka (do półtorej)
2 jajka
kukurydza (puszka)
sól, pieprz, słodka papryka
Kluchy ujędrnisz, wszystko pozostałe prócz kukurydzy zmiksujesz na gładką masę. Dorzucisz kukurydzę i kluski i usmażysz placki.
_____________________
Przepis książkowy (który nazywał się: naleśniki makaronowe, ale na zdjęciu i tak wyglądały jak placki, więc przy nazwie place stanowczo będę obstawać)
2 kolby kukurydzy
55 g masła
115 g pokrojonej, czerwonej papryki
285 g drobnego makaronu
150 ml gęstej śmietany
25 g mąki
4 żółtka
4 łyżki oliwy z oliwek
sól i pieprz
do podania: boczniaki lub smażone pory
Ugotować kukurydzę, kolby obskubać.
Na patelni na maśle obsmażyć paprykę.
Kluski ujędrnić.
Zrobić ciasto: ubić śmietanę z mąką, solą i żółtkami na gładką masę. Dorzucić makaron, kukurydzę i papryki. Pieprznąć.
Smażyć placki.
Zjeść.
niedziela, 17 października 2010
A na placu...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hahah, rozesmiałam się z twojego opisu i placy :) Strasznie fajny pomysł na nalesniki makaronowe, nigdy takich nie jadłam i fascynują mnie. Lubię takie nowe, nieznane mi rzeczy.
OdpowiedzUsuńJakie fajne te naleśniczki Sis! :) Nigdy takich nie jadłam,czuję,ze by mi smakowały:)
OdpowiedzUsuńI ja też sie uśmiałam przy czytaniu opisu:)
Miłej niedzielki Mała:*
fajne placuszki:) chetnie bym zjadla takie na snaidanko:)
OdpowiedzUsuńciekawe połączenie. chętnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńpatrzta Oczko to zaglądnęło, no nie wierzę, jak to tak się oderwało od ulubionych zajęć? ;)
OdpowiedzUsuńdaj placka!
Fajne te placki ! Zrobię sobie takie :)
OdpowiedzUsuńFajne placuszki i intrygujące połączenie:)
OdpowiedzUsuńsuper placuszki:)
OdpowiedzUsuńPlace, czy placki, czy placuszki i tak świetnie wyglądają i zapewne tak też smakują :)
OdpowiedzUsuńopis niesamowity ;]
OdpowiedzUsuńi placuszki. czy kluseczki.
w każdym razie wspaniałe ;]
Dzis to chcialabym byc tym plackiem...tzn zeby i mi bylo tak cieplo jak im;)a powazniej to ciekawe te placki,mozna tez kombinowac z nimi dodajac zamiast kukurydzy np groszek czy inne warzywka...
OdpowiedzUsuńJaki świetny pomysł! W życiu bym nie wpadła na to, żeby wrzucić kluchy do placów! ;))
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam placków z makaronu. Muszę koniecznie spróbować.
OdpowiedzUsuńNo proszę, nie sądziłam, że tak się nimi zainteresujecie :)
OdpowiedzUsuńKuchareczko--->place ładniej mi brzmią niż placuszki, tak już mam ;)
Sisi--->drobny makaron tylko musi być.
Aga--->na śniadanie? bardzo dobry pomysł to jest! ;)
Paula--->polecam z dodatkami typu uduszone warzywa.
Princi--->czasem mi się zdarza
Grażka---> a pewnie! nie żałuj sobie :)
Ati, Małgo, Ewa--->:))) cieszę się
Karmelitka--->i placuszki i kluseczki ;)
Ewam--->hehe :) rozbawiłaś mnie :))
Inne dodatki? Ależ oczywiście!
Zaj--->a widzisz! można, można :)
Lo--->ja też wcześniej nie robiłam :)
pozdr!