W przypadku obdarowywania z jakiejkolwiek okazji lub i bez okazji czasem można napotkać na problem, co drugiej osobie może sprawić radość. W przypadku, kiedy orientujemy się w sympatiach i marzeniach – jest prościej. Bo cóż...
...może makaroniarka na urodziny dostać od Pana R.?
A jaki prezent urodzinowy makaroniarka dostaje od drugiej makaroniarki?
A co dwie makaroniarki dostają bez okazji od foodblogerki?
Ah! Jakie to proste! ;)
Z tego miejsca ja i Princi bardzo dziękujemy Karolinie za jadalną przesyłkę z Północnego Yorkshire. Wprawdzie taki makaron już ujędrniałyśmy tu i tutaj na ten przykład, jednakże wyjęcie pudełka z zabąbelkowanej koperty nie powstrzymało mnie od niekontrolowanego wybuchu śmiechu ;) Buziak wielki!
wow! jakie prezenty :) to pudełeczko do R. jest niesamowite, to się teraz będzie działo!
OdpowiedzUsuńOczku bo ja nie wiedziałam... najlepszego spóznione śle ;*
Gratuluję prezentów i czekam na dania z nimi :)
OdpowiedzUsuńKróliczku koci--->już się zadziało. Ułożone, czeka na ekspozycję ;)
OdpowiedzUsuńGrażka--->myślę właśnie. Ale z pierwszego raczej skoczy się na ugotowaniu w antyramie ;))))
Przepiękne smakowite prezenty:-)
OdpowiedzUsuńI ja gratuluję.
Dzięki Florka! Teraz to dopiero będzie gratka z wymyślaniem dodatków do nich :)
OdpowiedzUsuńto teraz czekamy na kolejne makaronowe propozycje :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie znalazłam przepis dla jednego z nich, hehe ;)) Będę kombinować na dniach :)
OdpowiedzUsuńCudowne prezenty! :))
OdpowiedzUsuńMakaron - puzzle zarąbisty, lubię układac puzzle, chętnie bym sobie poukładała razem z Sis ciumkając latte i jedząc jakieś placki na ten przykład ;))
A pindolki są świetne ha ha :D Ja miałam takie kolorowe hihihi:)))
Wietnamski makaronik - nigdy o takim nie słyszałam, czekam na pyszne dania ;)))
Buziaczki:**
Hehe, Niunia jak Ty mnie rozbawiasz zawsze :) Na pindolki już mam pomysła, a raczej przepis na wykorzystanie ;)
OdpowiedzUsuńA latte z plackami to ja ciumkać mogiem z Tobą o każdej porze :)
buzia :)*
Na wykorzystanie pindolków masz pomysła mówisz hihihi;))
OdpowiedzUsuńBuzia kochana Sis:**
Ps. Ja też mogiem o każdej porze, a najlepiej do tego jeszcze jakieś ciacho na ten przykład czekoladowe :)
No mowa! Jak są, to trzeba korzystać ;)
OdpowiedzUsuńCzekoladowe? coś mi się ostatnio objadło, chyba mam przesyt. Ale kawusia jak najbardziej :) Będą nam serducha robiły pik pik pik po kawie ;)
ha ha ha ;D Co racja to racja! ;)))
OdpowiedzUsuńNo to moze być nieczekoladowe, a na ten przykład kawowe. O sernik kawowy, co Ty na to? ;))
A pik pik po kawie to ja lubię :)
O! Dobrze kombinujesz Ma Słodka! Możesz piec! - chętnie wtrąbię :)
OdpowiedzUsuńZatem dobra, się robi ;)
OdpowiedzUsuńNo to słodko :) Tymczasem idę zjeść chlebek z oliwkami i z pieprzną karkówką na wierzchu :)
OdpowiedzUsuńale prezenty :P fajne
OdpowiedzUsuńCzadowe podarki! Kluchy górą!
OdpowiedzUsuńNajlepszego :)))
M.
o my to lubimy peniskowy makaron ;)
OdpowiedzUsuńno świetny prezent, makaron bardzo apetyczny :D
OdpowiedzUsuńTakie makarony dostać, to.... Marzenie. :D
OdpowiedzUsuńwspaniałe podarki.
OdpowiedzUsuńte puzzle są cudowne.
Świetne prezenty!
OdpowiedzUsuńAlutka, Moni, Zaj, Karmelitka i Ati--->zgadzam się z Wami w pełni ;D
OdpowiedzUsuńPrinci--->we wtoreczek Moja Droga, we wtoreczek ;)
Magda K.--->masz na myśli pindolki? ;)
pozdr!
hihihi;)) Sis, tak z grubej rury o pindolkach;)
OdpowiedzUsuńA karkówa jak smakowała?;)
O Moja Droga - wyśmienicie z mms-owym chlebkiem i sosikiem - zresztą o sosiku zara będzie. Bądź tu jeszcze chwilunię ;)
OdpowiedzUsuńDobra będę :))
OdpowiedzUsuńA coś szykujesz?;))
Już wyszykowałam. Chodź na dzisiaj :)
OdpowiedzUsuńŁokej ;)
OdpowiedzUsuńHehe ;)
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze przesylka dotarla. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJutro właśnie planuję swoją część pożreć na śniadanie :)
OdpowiedzUsuń