Przyszedł czas na drugie urodziny. Wiele wody w Wiśle upłynęło i wiele w naszych życiach się zdarzyło od czasu wspólnego wyjazdu do Gdańska, podczas którego pojawił się pomysł założenia Pasty i Basty.
Od tego czasu przetestowałyśmy nieco przepisów i zjadłyśmy trochę różnych kształtów makaronów. Na pierwsze urodziny pokazywałyśmy zasoby i edukowałyśmy. Tym razem jednak wyedukowałyśmy same siebie. Wszak skoro to blog o makaronach, warto więc byłoby zrobić go własnoręcznie w domu. A ponieważ okazja nadarzyła się urodzinowa – wobec tego to musiał być torcik ;)
Torcik zaliczony to teraz pora na inne kształty, a w tym zgrabne ravioli. Poczułyśmy to coś w robieniu makaronu, a radość jedzenia własnoręcznie zrobionych kluch naprawdę dała kopa i chęć na więcej.
Zatem zapraszamy do świętowania, jedzenia i dalszego śledzenia naszych makaronowych przygód :)
Lasagnetty z warstwą orzechową i mięsną z kurkami (inspiracja przepisem na cappellaccio z książki „Pasta & co” Wyd. Świat Książki, s. 196 – my dodałyśmy warstwę mięsną)
Ciasto:
300 g mąki pszennej
3 jajka
szczypta soli
Większość trudnej roboty wykonał za nas robot, pod koniec ciasto zostało jeszcze zagniecione na stole i odłożone do czasu wykonania obu nadzień i kurek.
Następnie jeszcze chwilkę zostało zagniecione, po czym rozwałkowane i powycinane szklanką (kółka muszą być cieniutkie, bo inaczej ciasto będzie się bardzo długo gotować i nie będzie dobre). Wrzucane na wrzątek z oliwą gotowały się jeszcze chwilę po wypłynięciu na wierzch.
Warstwa orzechowa:
olej sezamowy
100 g orzechów włoskich
¾ opakowania ricotty
łyżka mascarpone
łyżka parmezanu
sól
pieprz
Orzechy zostało przyprażone na oleju sezamowym, a następnie zgniecione w moździerzu, wymieszane z serami i doprawione do smaku.
Warstwa mięsna:
500 g mięsa mielonego z indyka
ćwiartka cebuli
tymianek
sól
pieprz
oliwa
¼ opakowania ricotty
Mięso zostało wymieszane z przyprawami i pokrojoną cebulą, a następnie usmażone. Po przestudzeniu dodatkowo jeszcze zmielone żyrafą z 1/4 opakowania ricotty
Kurki: (inwencja twórcza Princi)
kurki
śmietanka 12%
Od tego czasu przetestowałyśmy nieco przepisów i zjadłyśmy trochę różnych kształtów makaronów. Na pierwsze urodziny pokazywałyśmy zasoby i edukowałyśmy. Tym razem jednak wyedukowałyśmy same siebie. Wszak skoro to blog o makaronach, warto więc byłoby zrobić go własnoręcznie w domu. A ponieważ okazja nadarzyła się urodzinowa – wobec tego to musiał być torcik ;)
Torcik zaliczony to teraz pora na inne kształty, a w tym zgrabne ravioli. Poczułyśmy to coś w robieniu makaronu, a radość jedzenia własnoręcznie zrobionych kluch naprawdę dała kopa i chęć na więcej.
Zatem zapraszamy do świętowania, jedzenia i dalszego śledzenia naszych makaronowych przygód :)
Lasagnetty z warstwą orzechową i mięsną z kurkami (inspiracja przepisem na cappellaccio z książki „Pasta & co” Wyd. Świat Książki, s. 196 – my dodałyśmy warstwę mięsną)
Ciasto:
300 g mąki pszennej
3 jajka
szczypta soli
Większość trudnej roboty wykonał za nas robot, pod koniec ciasto zostało jeszcze zagniecione na stole i odłożone do czasu wykonania obu nadzień i kurek.
Następnie jeszcze chwilkę zostało zagniecione, po czym rozwałkowane i powycinane szklanką (kółka muszą być cieniutkie, bo inaczej ciasto będzie się bardzo długo gotować i nie będzie dobre). Wrzucane na wrzątek z oliwą gotowały się jeszcze chwilę po wypłynięciu na wierzch.
Warstwa orzechowa:
olej sezamowy
100 g orzechów włoskich
¾ opakowania ricotty
łyżka mascarpone
łyżka parmezanu
sól
pieprz
Orzechy zostało przyprażone na oleju sezamowym, a następnie zgniecione w moździerzu, wymieszane z serami i doprawione do smaku.
Warstwa mięsna:
500 g mięsa mielonego z indyka
ćwiartka cebuli
tymianek
sól
pieprz
oliwa
¼ opakowania ricotty
Mięso zostało wymieszane z przyprawami i pokrojoną cebulą, a następnie usmażone. Po przestudzeniu dodatkowo jeszcze zmielone żyrafą z 1/4 opakowania ricotty
Kurki: (inwencja twórcza Princi)
kurki
śmietanka 12%
mięta- najlepiej świeża, przy jej braku może być suszona
pieprz
sól
wędzona papryka ostra
2 ząbki czosnku przecięte na połówki
Na patelni rozgrzać oliwę, wrzucić czosnek i mięte. Po kilku minutach dodać kurki i podsmażać na małym ogniu ok. 5-10 minut. Patelnię zdjąć z ognia i gdy trochę ostygnie zalać kurki śmietanką. Doprawić pieprzem, sola i papryką wędzoną. Przed podaniem delikatnie podgrzać.
Krążki makaronu przełożyć masami- na I krążek masa orzechowa, na to II krążek i masa mięsna, a na masę mięsną III krążek. A wszystko polewamy sosem z kurkami.
Krążki makaronu przełożyć masami- na I krążek masa orzechowa, na to II krążek i masa mięsna, a na masę mięsną III krążek. A wszystko polewamy sosem z kurkami.
no to sto lat, sto lat :) przepis przepyszny i wygląda pięknie !
OdpowiedzUsuńSto lat! Świetny makaron, z chęcią bym spróbowała :D
OdpowiedzUsuńwszystkiego najlepszego z okazji urodzinek i dalszych pysznych makaronowych pomyslow :)
OdpowiedzUsuńWasz torcik wyglada bardzo interesujaco i inspirujaco :)
Pozdrawiam :)
ah ah jaka wspaniała urodzinowa propozycja! a wersję wegetariańską też robicie;)
OdpowiedzUsuńwszystkiego dobrego z okazji blogowego święta!
sto lat, sto lat!
OdpowiedzUsuńa takie urodziwe torciki- świetna sprawa!
Sto lat Pasto i Basto!:)) Dziewczyny spisałyście sie na medal,a Wasz blog jest pyszny i chciałabym Wam zyczyć wielu takich smacznych, wspanialych lat blogowania i makaronowania!:))
OdpowiedzUsuńUŚciski Sis i Princi:*
dzięki dzięki dzięki :)
OdpowiedzUsuńKornik a pewnie że robimy! może być wersja orzechowo- brokułowa ?:)
Sto lat!!!
OdpowiedzUsuńA torcik bardzo ciekawy:-)
A ja już myślałam, że świat zwariował i że, rzeczywiście jakiegoś torta widzę na Paście i Baście :) Sto Lat!
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia. Niech Wam kluchy nigdy rozgotowane nie wyjdą. Kocham kurki i makaron. O rany, ale rozgosciłabym się przy Waszym stole.
OdpowiedzUsuńNajlepszego z okazji dwóch lat :) Życzę wielu takich rocznic :)
OdpowiedzUsuńciekawy torcik:)
OdpowiedzUsuńwszystkiego naj :***
ano właśnie, zapraszam na nowy blog Yummy & Tasty, bo Cheesecakes... zawiesza działalność :)
OdpowiedzUsuńhttp://yummyandtasty.tumblr.com/
pozdrawiam:)
Bardzo nas cieszą te życzenia, dziękujemy za to, że nas czytacie i życzymy sobie nieskromnie dalszego czytelnictwa ;))))
OdpowiedzUsuńdokładnie!
OdpowiedzUsuńwow! rewelacyjny pomysł :D w sobotę mam zamiar jechać na grzyby, może od Ciebie ściągnę co nieco z tego przepisiku ;)
OdpowiedzUsuńPewnie, pewnie! :)
OdpowiedzUsuń