Sporo czasu zajęło mi poszukiwanie przepisu na wykorzystanie kolejnej porcji makaronu kawowego. Wena twórcza mnie zawiodła, więc szukałam inspiracji w książkach. I w końcu znalazłam. Po wytrawnym połączeniu makaronu kawowego z wątróbką, z pomidorami i sosem szafranowym – przyszedł czas, wzorem Princess, na słodki makaron. Smakował ciekawie. Ale nie spoczywam na laurach, bo została mi ostatnia porcja.
Może Wy macie jakiś pomysł? ;)
Makaron kawowy z orzechami i jabłkiem (źródło: „Doskonałe ciasto – Makaron”, seria Smakosz, Warszawski Dom Wydawniczy, s.58)
masło
jabłko pokrojone w drobną kostkę
orzechy włoskie
odrobina soku z cytryny
miód akacjowy
makaron kawowy Pappardelline
Na patelni rozpuściłam masło i podduszałam na nim pokrojone jabłko, następnie dodałam orzechy, miód i sok z cytryny. Wymieszałam z ugotowanym makaronem.
wtorek, 28 lutego 2012
Kawa z jabłkiem, czyli makaron na słodko
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A Ty wiesz Sis,ze tak na słodko to ja lubię?
OdpowiedzUsuńA co byś powiedziała na połączenie go z... czekoladą? Mogłoby być smacznie? hmmm...
Szybka Siostra jesteś :)
OdpowiedzUsuńZ czekoladą, czyli dalej idziemy na słodko. Dobry pomysł. Pomyślałam jeszcze o wanilii.
O, no wanilia też, też! A może kokos?
OdpowiedzUsuńOj nie, kokosa nie przełknę. No chyba, że to będzie mleczko koko :)
OdpowiedzUsuńA może by tak na słodko i baaardzo kalorycznie? Z masą krówkową, wanilią i śmietanką? :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że można by pomyśleć nad fajnym sosikiem orzechowym na słodko. I do tego mus truskawkowy :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie podany. A gdyby go tak jakoś na słodko zapiec? Np. z twarożkiem? :)
OdpowiedzUsuńJak z twarożkiem to dodałabym cynamonu:)
OdpowiedzUsuńja z nim widzę suszone śliwki!
OdpowiedzUsuńAbsolutnie zachwyciłam się makaronem kawowym! Muszę go znaleźc w sklepie :)
OdpowiedzUsuńKawowy?no nie!super!ja bym go połączyła z mascarpone i czekolada,może z dodatkiem malin-trochę a'la tiramisu,takie mam skojarzenia.
OdpowiedzUsuńSweet! Tak. Słodka kluska jest super!
OdpowiedzUsuńpozdrowienia :)
M.
Trzeba będzie zrobić
OdpowiedzUsuńWiesz uwielbiam makarony, a taka propozycja na słodko to bardzo do mnie przemawia:)
OdpowiedzUsuńAdo--->masa krówkowa i kawa? Dobry pomysł! :)
OdpowiedzUsuńMiss--->orzechowy super, ale na truskawki poczekam na sezon :)
Slyvvio--->muszę się przyznac, że nie pomyślałam o zapiekaniu...
Sisterka--->o! :)
Princi--->nawet je mam w kuchni (o ile Pan R. ich nie pożarł ;))
Asiu--->ja swój wypatrzyłam kiedyś na allegro
Truskawka--->ala tiramisu! Dobre to! :)
Moni--->wprawdzie wolę makaron na słono, ale ten mi smakował :)
Marghe--->o pewnie! :)
Ati--->to się cieszę niezmiernie, że przemawia :)
pozdrawiam serdecznie!
Jestem tu alien..;)to znaczy Wy mnie nie znacie, ale ja znam Waszą kuchnię niach niach!! krążę po blogach od jakiegoś roku, na Wasz wpadłam dosłownie miesiąc temu i... stał się kolejnym złodziejem mojego czasu. ale muszę przyznać, że lubię sposób, w jaki kradnie:) do tego makaronu proponowałabym sos, jaki na innym z blogów (nie chcę robić reklamy), Wspaniała Pani Gotująca zastosowała do trochę innej potrawy, ale wyobrażam sobie makaron oblepiony tym cudem i baaarrrdzo chciałabym go widzieć w Waszym wykonaniu:)- a w sumie- podam co to za blog, uwielbiam go tak samo jak Wasz i mojewypieki:) oto przepis: http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_francuska/crepes_suzette/przepis.html. Skusicie się na makaron z takim boskim sosikiem;>
OdpowiedzUsuńWitamy! I zapraszamy ponownie, nawet jeśli kradniemy czas ;))
OdpowiedzUsuńPropozycja kusząca, a przede wszystkim barrrdzo słodka ;)
pozdr!
czas to pieniądz jak powiadają, ale przecież pieniądze nie są w zyciu najważniejsze :)))) a propozycja kusząca to fakt, może z Okiem się skusimy niebawem :)
OdpowiedzUsuńtu alien again;) jak miło być tak serdecznie przywitanym! życzę wszystkiego smacznego i zapewniam o swoim szczerym podziwie dla Waszego bloga i o lobbowaniu go wśród znajomych- jest jedyny w swoim makaroniastym rodzaju!
OdpowiedzUsuńi jeszcze jedno- powiem jednakowoż szczerze co nieskromnie- (uwaga, będzie naprawdę nieskromnie), ale w celu osiągnięcia wyższego celu uświęćmy tenże środek- więc nieskromnie i szczerze powiem, że uważam, że dysponuję talentem do zręcznego ujmowania rzeczywistości w sposób często nawet zabawny. Tyle o mnie.
OdpowiedzUsuńALE TO CO WY ROBICIE (!!!), jakimi sformułowaniami dysponujecie (przy Waszej 'von trupce' moja prawie wysiadła, o 'dziewicy' super virginii;) i całej całej reszcie nie wspomnę- a właśnie, jak przeczytałam to pierwszy raz, to myślę- o co tu, kurna, do ciężkiego udona chodzi?!, ale jak już zajarzyłam...buahahahaha!!)genialne!! genialne! genialne!
Witam ponownie, tutaj słowem operuje lepiej Zemfi, ja się od niej staram uczyć, ale mój kurzy móżdżek nie zawsze chce działać tak jak powinien, pewnie za mało pasty jadam i temu owe problemy.
OdpowiedzUsuńAle bądź co bądź każdy orze jak może ;)
Alenko, ubawiłam się po pachy tym, co tu napisałaś :) Wpadaj do nas jeszcze. Może i słownictwo nieco mi się ukulturalniło i spowszedniało, ale makaronem nakarmimy zawsze ;)
OdpowiedzUsuńpozdr!