Oczko: Wymazałaś, więc sobie przypomnij, bo musimy o nim koniecznie opowiedzieć.
Oczko: Po pierwsze - nie udało mi się znaleźć ich strony internetowej, więc chyba takowej nie posiadają.
Princess: A jak cię nie ma w necie to.... przynajmniej dla mnie nie istniejesz
Oczko: Niestety - w przypadku handlu i gastronomii to jednak ma znaczenie. Trafiłam jedynie profil na FB. Ale wracając do Twojego pytania: wcześniej w tamtym lokalu był bar "Salsa Libre". Wpadałam tam od czasu do czasu na tanią zupę albo obiad, robiąc sobie przerwę obiadową w pracy. Ale Salsa Libre się zamknęła, a w to miejsce otworzyła "nasza" dzisiaj opisywana trattoria. Co ciekawe, lokal pod kątem wystroju zmienił się minimalnie.
Princess: Ale zupy chyba były smaczniejsze niż obecne pasty co? Skoro tam chodziłaś...
Oczko: Ten lokal wciąż wygląda jak bar, a nie jak włoska trattoria. Atmosferę „podkreśla” głośno grający telewizor. Zupy? Oczywiście, że były smaczniejsze. Może przypomnisz,co "dobrego" nam zaserwowali w Roberto Moni?
Oczko: Ja bym jeszcze dodała, że oprócz kwasu był bardzo słodki. Trochę jak koncentrat wymieszany z wodą.
Princess: Tak, tę słodkość określiłam jako mdła.
Oczko: Moja Pasta Curry, były curry tylko z nazwy. Kiedy jadłam moje danie, miałam wrażenie, że robię to za karę. Nie dałam rady zjeść go do końca. Po pierwsze dla mnie to był sos śmietanowy, dość rzadki, podbarwiony zaledwie kurkumą. Kurczaka trzeba było szukać z lupą, za to makaronu było aż zanadto. Całości dopełniało ozdobienie talerza suszoną zieloną pietruszką w ilościach sporych.
Princess: Pamiętam, nawet mi nie smakowało. Kawa też nie powalała smakiem. No cóż to chyba raczej pizzeria a nie makaroniarnia.
Princess: Taaaa... pamiętam. Wiesz co może zakończmy te wspominki bo mi się nieciekawie w żołądku przewraca ;P
Oczko: Nazwali się Pizzeria - Trattoria, więc i makarony powinny być dopracowane. Ale masz rację - nie warto więcej się nad nią rozwodzić. Ile punktów jej dajesz?
Princess: Mówiłam, że nigdy nie dam zero bo zawsze może być gorzej. Ale cóż...daję 0! To mój pierwszy raz ;)
Oczko: A ode mnie 1 z adnotacją: "omijać z daleka", no chyba że ktoś ma ochotę przetestować pizzę.
Princess: A coś Ty taka łagodna? Kot cię złagodził? czy to ja jestem tylko taka zołza? ;P
Oczko: Zero jeszcze sobie rezerwuję, a nóż widelec coś się nam trafi gorszego, że będę zmuszona dać mniej niż 1 ;)
***
Trattoria - Pizzeria Roberto Moni, Solec 38 (Śródmieście)