Inną sprawą jest to, że nie chce się wtedy stać przy garach. Ale cóż, naleśniki na krokiety same się nie usmażą, leczo nie ugotuje, a i jedzenie dla kota też samo się nie zrobi.
Przynajmniej makaron robi się szybko. A jak jeszcze połączyć makaron z cukinią, świeżą miętą i z pieprzem cytrynowym, to obiad może być nawet lekko orzeźwiający.
Fusilli z z cukinią, miętą i pieprzem cytrynowym (źródło: Pasta & Co, wyd. Świat Książki)
makaron fusilli
masło
żółta cebula
cukinia
śmietana 18%
świeża mięta
pieprz cytrynowy
Cukinię obrałam ze skórki, skórkę i miąższ pokroiłam w julienne. Na maśle poddusiłam pokrojoną w piórka cebulę i skórkę z cukinii. Kiedy zmiękły dodałam miąższ cukinii. Poddusiłam jeszcze chwilę, dodałam troszkę śmietany, chwilę potrzymałam na ogniu ciągle mieszając. Doprawiłam solą, pieprzem cytrynowym i świeżą miętą i wymieszałam z ugotowanym makaronem.
Dodaję do akcji:
proste pyszne lekkie danie.
OdpowiedzUsuńPyszności:) O tak, jest lato - musi być ciepło! Zgadzam się Sis :*
OdpowiedzUsuńbiorę!
OdpowiedzUsuńBernadeto--->dokładnie takie miało być :)
OdpowiedzUsuńSisi--->hehe ;)
Princi--->nie wahaj się ani chwili ;)
zainspirowałaś mnie albym w końcu coś samodzielnie przygotowała. może coś upiekę ! ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie.
mase inspiracji i ciekawych tematów.
www.everest-daily.blogspot.com
pozdrawiam, Agg.
Agg, dziękuję za komentarz, ale doprawdy, nie musisz identycznego wpisywać na moich trzech blogach. No chyba, że Twoim celem było, abym wzięła Cię za spam.
UsuńMimo to, zapraszam do lektury jeszcze nie raz.