No dobra, nie mówią tak, ale taka jest prawda.
Każdy może kupić dynię, a potem wyczarować z niej danie jakie tylko sobie wymyśli.
Ja tak właśnie robię.
Kupuję dynię na bazarku, kroję ją, piekę, a potem sprawdzam co mam w szafkach i w lodówce i co mi pasuje do dyni.
Tym razem padło na makaron i suszone pomidory, a do tego lekki sos jogurtowy i wiosenna zieleń bazylii.
Fusilli z pieczoną dynią i suszonymi pomidorami
2 porcje
- 120g krótkiego makaronu, np. fusilli-świderki
- ok. 300g kawałek dyni ze skórką
- kilka suszonych pomidorów
- ząbek czosnku
- spora garść listków bazylii
- pieprz, sól
- jogurt naturalny
- oliwa lub masło do smażenia
Dynię pokroić w plastry, posmarować oliwą i wstawić do nagrzanego do 180 st. C. piekarnika.
Na maśle zeszklić obraną i posiekaną cebulę oraz czosnek. Dodać suszone pomidory oraz obraną i pokrojoną w kostkę dynię. Doprawić Szczyptą soli i pieprz. Odstawić o delikatnego przestygnięcia i wymieszać z jogurtem naturalnym.
Makaron ugotować al. dente, odcedzić i wymieszać z zawartością patelni oraz posiekaną bazylią.
Ewentualnie doprawić solą i pieprzem do smaku.
Pięknie podany i jaki delikatny :)
OdpowiedzUsuńi pyszny :)
UsuńA ja mam w szafce słoiczek suszonych pomidorów :)... i dynie też...i makaron :):) ... i głodna jestem... i to już jakby najwyższa pora na kolacje :):):)
OdpowiedzUsuńi to świetny wybór :)
UsuńŁadny i smaczny:)
OdpowiedzUsuńa dzięki dzięki :)
UsuńBardzo lubie polaczenie dyni i suszonych pomidorow; a makaron jest wtedy dla meza, dla mnie bez :D
OdpowiedzUsuńa z ryżem? :)
UsuńNajczesciej robie z komosa albo bulgurem :)
OdpowiedzUsuńooo właśnie!
UsuńDynia z makaronem z warsztatów też nam się udała :)
OdpowiedzUsuńno ba!
Usuń