Zanim Princess (jakoś nie mogę się przyzwyczaić do tego Kurczaka) nie zaczęła masowo wypiekać ciast i ciasteczek, kojarzyła mi się głównie na słono z: ciecierzycą, orzechami, pełnoziarnistym makaronem, kurczakiem i brokułami. Postanowiłam pójść tym śladem i tak właśnie powstał ów makaron, który widzicie poniżej. Jednakowoż, skoro to była inspiracja – ma ona swoje prawa związane z osobistymi modyfikacjami. Dlatego właśnie do lanczboksa dopłynęła rybka. Wyszło zdrowo i było syte. I o to chodziło! :)
(jakość zdjęcia taka sobie, niestety w pracy dysponuję tylko aparatem w telefonie, wybaczcie ;))
Penne ala Princess
pełnoziarniste penne
brokuł
wędzona makrela
oliwa
sezam
pieprz kolorowy
Wykonanie najprostsze w świecie: ugotować makaron i brokuła, rybę odchudzić z ości, wszystko połączyć z pozostałymi składnikami. Prawda, że łatwe? ;)
Pycha obiadek :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
Usuń:) tam jakość zdjęcia! Jedzenia jakość wysoka:)!
OdpowiedzUsuńJa jednak wolę zilustrować ładnym zdjęciem.
UsuńMniam, ja też lubiłam te Princessowe smaki :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie! A teraz tylko słodkie i słodkie ;)
UsuńPodoba mi się taki obiadek.:)
OdpowiedzUsuń