Zupki chińskie cieszą w naszym domu dużym wzięciem.
Chociaż w zasadzie powinnam je nazwać orientalnymi. Chińskie nieodmiennie
kojarzą mi się ze śmieciowym produktem w kolorowym opakowaniu kryjącym twardy makaron i saszetkę z pikantnym płynem.
Nasze domowe zupy to zupełnie coś innego. I jeżeli nie wiadomo, co
zaproponować dziecku na obiad, to w naszym przypadku najprościej ugotować taką zupę.
Wtedy mamy pewność, że zostanie ona zjedzona do końca.
Gotuję trzy rodzaje takich zup: jednym smak nadaje sos sojowy i pikantne papryczki, drugie są z przyprawą 5
smaków, a inne z miso. I właśnie miso jest dzisiaj bohaterem.
A tutaj szukajcie zup wcześniejszych:
Zupa miso z makaronem z dzikiego ryżu (pomysł własny)
makaron z dzikiego ryżu (ugotowany osobno)
bulion z kurczaka zagrodowego
mrożonka chińska (papryka czerwona, groszek zielony, marchewka, grzyby mun i łuszczak zmienny, groszek cukrowy, kiełki fasoli mung, bambus)
pieczarki pokrojone w plasterki
por pokrojony w półplasterki
saszetka miso (po jednej na talerz)
tofu naturalne
japoński sos sojowy
Bulion rozmroziłam i chwilę pogotowałam w nim warzywa (ok. 5
minut – bardziej są zblanszowane, niż faktycznie ugotowane). Wyłączyłam gaz.
Zupę rozlałam do miseczek i w każdej rozmieszałam miso (po jednej saszetce na
talerz, miso nie powinno się gotować). Dodałam ugotowany makaron i tofu
wcześniej zamarynowane przez 15 minut w sosie sojowym.
wygląda smacznie:)
OdpowiedzUsuńWyglądał i smakował ;)
Usuńpiękna! dziki ryż bezglutenu :)
OdpowiedzUsuń* bez glutenu ;)
UsuńAha! Pamiętaj jeszcze o ryżowymi i o gryczanej sobie ;)
Usuńyeezy
OdpowiedzUsuńoff white shoes
air jordan
off white
air jordan 1
supreme clothing
curry 6 shoes
yeezy boost 350 v2
hermes online
lebron james shoes